Autor |
Wiadomość |
Blair Lagerfeld |
Wysłany: Sob 17:10, 26 Maj 2007 Temat postu: |
|
Obudziła się-Tak, to dziś- zowiedziała z niedowieżaniem, w końcu wraca do NY. Chyba sie cieszyła. Ubrała się szybko, zjadła królewskie śniadanie. Pożegnała się ze wszystkimi i wyszła zabierając ze sobą ogromną walizkę z ciuchami z pokazów. |
|
|
Blair Lagerfeld |
Wysłany: Pią 19:13, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
Weszła do domu, tak jak wczoraj, i przed wczoraj i... td. Była zmęczona, cholernie zmęczona... nogi miała spuchnięte od dziesięciocentymetrowych szlipek, w prawdze kochła te cuda, ale ile w nich można chodzić? Napewno nie tyle, ile się nachodziła przez ostatnie czasy. Pokaz tu, pokaz tu, potem Afterparty... mase nieprzespanych nocy, ale to w końcu jej praca. Nie narzekała, w końcu już niedługo miała wrócić do NY. |
|
|
Blair Lagerfeld |
Wysłany: Śro 9:17, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Wstała rano-Dziś trudny dzień- pomyślała sobie. Cała afera z pokazami tak naprawdę ją przytłaczała, a raczej wnerwiała. Szybkie poprawki, za małe buty, tysiąc godzin przygotowań tylko po to, by parę razy przejść się po wybiegu i zaprezentować to, co będą nosić teraz bogacze i ich kochane dzieciaki [zaraz, zaraz, czy to o nas mowa? Oczywiście xD]. Wzięła szybki prysznic, ubrała się. Znowu rozejrzała się po całym domu, aczkolwiek nikogo znowu nie było. Popatrzyła w lustro- Zabawimy się dziś!- pomyślała ironicznie i wyszła z domu zupełnie bez makijażu. Po co miała go robić? Zaraz zajmą się nią eksperci! |
|
|
Blair Lagerfeld |
Wysłany: Wto 21:24, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
Weszła do domu i nagle przypomniała sobie najlepsze chwile jej życia-Pięknie tutaj-pomyślała mimo, iż nic się nie zmieniło, te same pokoje... ten sam zapach... Wszystko w nienagannym porządku, jednak czegoś jej brakowało, gdzie byli wszyscy? Klasnęła w dłonie. Po paru minutach zjawiła się jedna ze sprzątaczek-Gdzie są wszyscy?- zapytała się i w odpowiedzi otrzymała tylko krótkie "w pracy". Wzruszyła rękoma- Skoro praca ważniejsza ode mnie...- weszła do swojego pokoju, by wskoczyć na łóżko, ale co to? Śnieżno biała sukienka od Diora uniemożliwiała jej to. Obok leżała dosyć duża karteczka "Przepraszamy"- Normalka- skrzywiła się i przymierzyła nową kieckę- Ładna- powiedziała przeglądając się w lustrze. Zdjęła sukienkę i kazała sobie przygotować kąpiel. Po paru minutach mogła już zanurzyć się w cudownej wodzie z tysiącem najróżniejszych olejków. Czuła się bosko. |
|
|
Blair Lagerfeld |
Wysłany: Wto 19:19, 01 Maj 2007 Temat postu: Dom Blair |
|
|
|
|