pokój Daniela

Audrey Rodriguez

Audrey zaskoczyła jego odpowiedź. Wsunęła już troche wiecej ciała do pokoju [xD].
- No ej...jak to po co...pogadać. Stęskniłam się trochę - odpowiedziała z pełną powagą. Tylko pod koniec jej kąciki ust nieznacznie się podniosły.

Daniel Marshall

- Za mną się stęskniłaś?! A co na to ten twój... jak mu tam...[xD] Felix, co? - spytał D. marszczac czoło.

Audrey Rodriguez

[jaaa ta ściema, ze nie zna imienia, a pewnie wyklinał go od ostatniu kilku h xD]
Zrobiła wielkie oczy.
- Felix? Mój Felix? A skąd ci to przyszło w ogóle to głowy? - narazie powstrzymywała się przed krzykiem chociaż juz zaczynała w niej buzować złość.

Daniel Marshall

[a jak^^]
- Nie udawaj że nie wiesz - powiedział coraz bardziej wściekły - ostatnio sie dowiedziałem że całujesz się z nim po kątach. Nie myślałem że jesteś taka... taka... A z resztą nie ważne...

Audrey Rodriguez

Weszła do pokoju i podeszła do niego.
- Do jasnej cholery skąd niby?! Gówno warte plotki - nie hamowała już złości.
- Poza tym...nawet gdyby...to co? Nie jesteśmy parą i nigdy nie byliśmy. Tymbardziej nie jestem twoją własnością więc moge robić co chce! - ostatnie kilka słów powiedziała zbyt głośno.
- Dokończ lepiej to co chciałeś powiedzieć - dodała po chwili.

Daniel Marshall

Daniel spojrzał na nią [tak inaczej, zeby nie było;P].
- Nie ważne co chciałem powiedzieć.
- Zostaw mnie samego, prosze.- powiedzial cicho.

Audrey Rodriguez

- Dokończ - powiedziała przez zaciśnięte zęby.

Daniel Marshall

Spojrzał jej prosto w oczy i powiedzial:
- Taka latwa...

Audrey Rodriguez

Zabolało ją to. Zapiekły ją oczy ale powstrzymała się. Przecież nie rozpłacze się o takie byle co, a tymbardziej przed nim.
- Łatwa mówisz? - powiedziała szeptem - a co ty możesz o mnie wiedzieć? Skąd wiesz jak było? - mówiła coraz ciszej.

[draaamaaaaa]

Daniel Marshall

- Nie wiem jak było. I nie wiem czy chce wiedzieć. - Powiedział równie cicho i odwrocil twarz w inna strone

[kurde alt mi nie dziala:/]

Audrey Rodriguez

Podeszła blisko. Znowu poczuła jego zapach, jego bliskość...chwyciła go za podbródek i skierowała w swoją stronę.
- Ok. Bądź ograniczony, wierz plotkom. Ja nie mam zamiaru się przed tobą tłumaczyć - powiedziała patrząc mu prosto w oczy. Patrzeli na siebie jeszcze kilka sekund po czym Audrey puściła go i podeszła do drzwi. Już miala otwierać kiedy odwróciła się i powiedziała dukając.
- Aha. Życze ci pieprzonego powodzenia w życiu - odwróciła się zamaszyście i wyszła trzaskając drzwiami.

Daniel Marshall

Daniel zły na siebie i przy okazji na cały świat [xD], rzucił się na łóżko. Długo myślał co mógłby powiedzieć inaczej. W końcu zmęczony [chyba tym myśleniem;P] zasnął.

Daniel Marshall

Przebrał się w spotrowe ciuchy i poszedł biegać. Musiał się wyżyć. Nie chciał iść na boisko do kosza bo nie chciał przypadkiem spotkać A. Wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.

Daniel Marshall

Wrócił do pokoju zadowolony. Zaczął coś stukać na laptopie.

Daniel Marshall

Po odczytaniu sms-a ubrał się szybko w jeansy IceCream, koszulkę Bape i pognał do pokoju A.