Pokój Blair

Blair Lagerfeld

Wstała, ogarnęła pokój, zaczęła czasać włosy i malować się. Zaczęła się ubierać.

Nate Grifford

Zapukał do drzwi Razz

Blair Lagerfeld

-Zaraz ubieram się- krzyknęła dopinając stanik.

Nate Grifford

[

]
Czekał.

Blair Lagerfeld

-Wejsć- powiedziała kończąc zakładać bluzkę [spodnie juz miała jakby było pytanie ;P]

Nate Grifford

Wszedł - Siemka - uśmiechnął się - nie przeszkadzam - wystawił język

Blair Lagerfeld

-To zależy- powiedziała prawie na niego nie zwracając uwagi zaczęła malować usta szminką- co masz mi do powiedzenia- dokończyła.

Nate Grifford

- Że ja? - zastanowił się chwilę. - Jestes na mnie zla, czy coś? Bo dziwnie się zachowujesz - podszedł do niej.

Blair Lagerfeld

- Nie- skłamała. Tak, miała do niego obrzydzenie, głównie dlagego, ze wykożystał głupią dziewczynkę, która miała nadzieję na coś więcej. Bała się, że z nią będzie to samo. Popatrzyła mu prosto w oczy, nie umiała tego wyrzucić z siebie.

Nate Grifford

- Dobra, skoro nie chcesz mówić, to idę - odparł i skierował się w stronę drzwi. Po chwili odwrócił się - po pierwsze, wiem o co ci chodzi, po drugie to jest Nowy Jork, miasto intryg, a nie plebania, po trzecie nie jesteśmy para, więc cię nie rozumiem. - dokończył i wyszedł.

Blair Lagerfeld

Nie była przygotowana na taką odpowiedź, chyba najbardziej drażnił ją sposób w jaki to powiedział. W zasadzie to ją poniżył, nie żeby się tym przejęła. Ona miała już pewiem pomysł.

Blair Lagerfeld

Wbiegła do pokoju, od razu usłyszała dzwonek swojej komórki, szybko wygrzebała ją spod łóżka i odebrała- Satut Kate!- zaczęła gadać w najlepsze. Chwile potem stała już na balkonie, trzymając szklankę z whisky. Fuj, nigdy nie lubiła tego świństwa. Wypiła alkohol do końca i wygięła z obrzydzenia usta dalej kontynuując rozmowę. Rozłożyła się na leżaku i zaczęła sie opalać .

Nate Grifford

Stanął pod balkonem Blair z gitarą i zaczął śpiewać piosenke w której ją bardzo przeprasza.

Nate Grifford

- Wiem, ze ejstem skończonym draniem i wogóle, ale Blair błagam Cie wybacz mi. - powiedział i zaczął dalej grac na giarze.

Blair Lagerfeld

Wstała z leżaka i ją zatkało- Kate, oddzwonię później- wydukała do telefonu i zakończyła rozmowę. Patrzyła się na Nata z niedowierzaniem, aż prawie zachłysnęła się upitym łykiem whisky. Nie widziała co powiedzieć. Leciutko się uśmiechnęła. Piosenka i whisky robiły woje- no cóż.... wybaczam- krzyknęła, choć juz nawet nie bardzo pamiętała za co.