Ławka nad jeziorem.

Natalie Kelley

No to co gdzie sie spotykamy? Moze butika Diora? Jak na moj gust, tam znajde wspaniala sukienke. Zawsze kiedy zakupie tam jakas kreacje nigdy nie pozostaje niezauwazona. A dzisiaj chyba wlasnie efekt przyda sie najbardziej...

Vibeke Kitching

-my z Ada wczoraj tam byłyśmy i kupiłyśmy świetnie sukienki, więc ty dla siebie pewnie też coś znajdziesz...mi przydałyby się nowe buty i torebka...

Ada Lauren

-Może byc wczoraj tam z Vibeke tam byłysmy nowe sukienki sobie kupiłysmy

Natalie Kelley

To chodzcie ze mna. Na pewno znajdziecie cos dla siebie i przy okazji dobrze doradzicie.

Vibeke Kitching

-wysłałam smsa do audrey, może do nas dołączy.

Vibeke Kitching

[chodźcie do Diora,Natalie już tam jest]

Matt Hunter

Usiadł pozostawiając za sobą w całym parku zapach swoich perfum od Hugo Bossa. Nie mógł się już doczekać C.

Camille Craven

Szła szybkim krokiem, prawie potykając się na swoich obcasach. Kiedy zauważyła Matt'a na jej twarz automatycznie wpłynął szeroki uśmiech.
- Wiiiitam- prawie pisnęła, wieszając mu się na szyi.

Matt Hunter

- Mmm...ale czegoś mi tu brakuje - odpowiedział wystawiając usta [ lol xD] do przodu.

Camille Craven

Przewróciła oczami, udając znudzoną.
- No niech Ci będzie- westchnęła teatralnie, odrzucając włosy do tyłu. Przysunęła się do niego i delikatnie pocałowała. - Wiesz co... zdecydowanie wolę, kiedy uganiasz się za mną, nie za piłką- wystawiła język, grzebiąc obcasem w piasku.

Matt Hunter

Usiadł na ławce pociągając ją za sobą tak, że C. znajdowała się teraz na jego kolanach.
- No ja zdecydowanie wolę ciebie niż piłkę. Masz tak jakby lepsze kształty, można z tobą pogadać....no i na pewno całujesz lepiej - pokazał język - ale hm...o piłkę nie jestem tak zazdrosny jak o ciebie.

Camille Craven

Pokręciła się nerwowo na jego kolanach.
- Zazdrosny?- uniosła wysoko brew, w spósób który godzinami próbowały naśladowac młodsze uczennice - Nie masz o co. To raczej piłke musisz dzielić z 11 facetami- pstryknęła go w ... nos i uśmiechnęła się kącikami ust.

Matt Hunter

- No ale to nie za mną obracają się tabuny jakiś napalonych małolatów i facetów. Mhmmm - zbliżył się do niej i zaczął robi noski [ xDDD]
- Czy to prawda, że przeszkodziłem Tobie i Sethowi wtedy gdy tak wpadłem? - spytał patrząc na nią wyczekująco.

Camille Craven

- Tak, nie... nie wiem- wzruszyła ramionami, wydymając dolną wargę- To było... dziwne. Wtedy ten cały Brad, od Blair zaserwował nam jakieś lewe martini. Zachowywałam się po nim, jak nie ja, rozumiesz?- zapytała, spuszczają wzrok. Udawała wielkie zainteresowanie chodzącym po piasku robakiem. Nie czekając na odpowiedź Matt'a podniosła głowe i usmiechnęła sie niesmiało- . Nie chcę, żebyś pomyślał, że jestem.. no wiesz... taką suką. W każdym razie... ciesze się, że wtedy przyszedłeś- dokończyła jednym tchem, wypuszczając powietrze z ust.

[matko, jaka litania;D]

Matt Hunter

- Nie mam najmniejszego zamiaru tak myśleć piękna - cmoknął ją w czoło - poza tym...też się ciesze, ze wtedy przyszedłem. To był bardzo bardzo dobry moment. W ogóle ciesze sie, ze przyszedłem do tej szkoły. Poznałem Ciebie...i poznałem Ciebie...no a największym plusem jest poznanie Ciebie! - roześmiał się.